Forum o zespole NIRVANA....o Grunge
Grunge dead, but live in Us....
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum o zespole NIRVANA....o Grunge Strona Główna
->
Cytaty...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Głównie o zespole
----------------
Członkowie...
Repertuar...
Tłumaczenia tekstów..
Reszta...
----------------
Download...
Galeria..
Cytaty...
Grunge
----------------
Co to jest?
Linki...
Zespoły...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Czarny Debil
Wysłany: Sob 16:42, 27 Mar 2010
Temat postu:
'it's better to brurn out, than fade away..'
PKNirvana
Wysłany: Śro 23:24, 14 Gru 2005
Temat postu:
Jakby to powiedział każdy grunge:
"Nieważne jest co to ma do reszty, ważne, aby same w sobie było wszystkim"
Crazy_Mary
Wysłany: Śro 19:19, 14 Gru 2005
Temat postu:
Nie wiemczy to nie bedzie off topic ale coz zawsze lubilam ten fragment
"Fakt, że świat płacze razem z rodziną Cobaina, jest dowodem na
to, jak silne było zagubienie Cobaina i jak wielu ludzi
doświadczało go razem z nim. Nieważne ilu ludzi twierdzi
inaczej, Cobain nie był kolejnym wcieleniem idola minionych lat.
Był po prostu sobą, wyjątkowym, paranoicznym członkiem
pokolenia, składającego się z samych wyjątkowych i paranoicznych
jednostek. Był wątły, a potrafił dobyć z siebie przeszywający
krzyk, który przełamał ciszę radiową, gdy ukazała się płyta
Nevermind. Cobain był bezinteresownym fanem muzyki. Czasem był
słodki, czasem totalnie aspołeczny i wycofywał się, zamiast
napluć w twarz tym, którzy na to zasługiwali. Był dzieckiem
rozwiedzionego małżeństwa, mężem i ojcem. Był narkomanem
uzależnionym od heroiny. Był zagorzałym obrońcą praw kobiet i
homoseksualistów. Był wreszcie kolejnym samobójcą wypełniającym
statystyki, w których liczba tego rodzaju śmierci podwoiła się w
przeciągu ostatnich dziesięciu lat. Kurt Cobain zginął w wieku
dwudziestu siedmiu lat. Zostawił kochającą żonę, córkę, która
nigdy go nie pozna, i miliony obcych ludzi, których życie stało
się bogatsze dlatego, że żył ktoś taki."
autor: Chris Mundy
PKNirvana
Wysłany: Czw 20:41, 17 Lis 2005
Temat postu: Tematyka Grunge...
,,Grunge dead, but live in Us..."
,,I hatem myself...I want to die...."
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin